Suzuki Cruiser Zachód
hallo, hallo.
Andrzejku co do Berlina to ja nie dam rady! Noga spuchnięta i obolała (hmm ciekawe dlaczego?).
Do piątku noga w szynie no i moje Małe Czarne Maleństwo jest nieprzygotowane - muszę wymienić olej i zrobić naciąg łańcucha, a w chwili obecnej nie mam jak.
A może by tak z Pieczysk polecieć prosto do Berlina?
Offline
I mnie z domu wyrzucą - sam muszę na przegląd lecieć i kapcie wymienić bo na łyskach pomykam dobrze że zimno bo by mi serce pękło, A co do Pieczysk sam jeszcze nie wiem czy wlecę może na chwilę żeby się z Wami przywitać i w drogę powrotną co ???? Muszę jeszcze przemyśleć na 100% chłopaki będą się nudzić przynajmniej ten młodszy. Kopytko mówisz chore ? jakim cudem nie kumam ... Wracaj do zdrowia szybko albo jeszcze szybciej trzeba jeszcze w tym roku nawinąć kilometry na koło mam już 23 tysie od kwietnia - ciekaw jestem ile będzie w kwietniu ????
Co do terminu wyjazdu możemy poczekać na lepsze czasy - znaczy cieplejsze może faktycznie w poniedziałek po Pieczyskach albo w jakiś inny dzień
Offline